Mary-Kate.. A właściwie Mary Kate Olsen, która bywa wielką inspiracją. Ta to miała ciało... Zgrabne nogi, brzuch. Marzenie każdej z nas. Jednakże czy aby na pewno miała w życiu łatwo? Od razu po jej 18 urodzinach zdiagnozowano u niej anoreksję. Swoją drogą z niej wyszła, ale w dalszym ciągu jej ciało pozostaje nieskazitelnie piękne <3
Dzisiejszy dzień był, a właściwie nadal jest okropny. Upał.. Mała możliwość wyłonienia się ze swej jaskini, aby pozapierdalać z uśmiechem na twarzy do pobliskiego lasku :) Niedługo idę na grilla, jednakże nie ma żadnej możliwości, abym się z niego urwała.. Dlatego dziś wieczorem czeka mnie intensywny trening cardio. Tego się będę trzymać. Kolejne dni zapowiadają się również bardzo ciekawie pod względem wysiłku. 4 dni wolnego, 4 dni ćwiczeń i ścisłej diety 500kcal.
Będę zmykać. Pewnie na ,,rodzinnym" spotkaniu przesadzę z jedzeniem, ale zawsze można zatańczyć z Mią :) Trzymajcie się chudo złotka <3
Ps. Późnym wieczorem możecie się spodziewać kolejnego posta, związanego z dietami, o których na pewno więcej się rozpowiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz